Ile to już czasu minęło od ostatniego wpisu? Zakładam, że już mnie tutaj nikt nie pamięta, ale ja nie zapomniałem, wręcz przeciwnie starałem się zaglądać tu dosyć często tylko nie było weny, kilkakrotnie kończyłem notke w połowie i myślałem "Kurde, dlaczego ja piszę o takich pierdołach? Kasujemy!" Minęła jesień, mineła zima...

Od ostatniego wpisu wiele tutaj się pozmieniało, bardzo zaskoczył mnie Michalinski, który jeszcze niedawno marzył, żeby mieć swój sprzęt, a tu proszę. Juno i jego spotkaniem z Bandziorem, drugi blog Odwaznego czy wiele nowych notek Żmiji, których jeszcze nie przeczytałem, ale spokojnie! - nadorobi się.

Co nowego u mnie? W zasadzie kilka ważnych rzeczy, kategoria A - jazdy, kategoria B - egzamin w poniedziałek.Chciałem się pochwalić, że miałem po wakacjach letnich okazję polatać kilkoma większymi sprzętam XJ650 - stary, ale nie spodziewałem się, że taki dynamiczny, wygodny, ładny, kupiłbym takiego jakby nie było problemu z częściami, GS500E - czyli Zuzia, mogłem wreszcie zobaczyć czy się nadaje na pierwszy motocykl - jak najbardziej!

W tym sezonie raczej nie planuję zakupu własnego motocykla z przyczyn finansowych, na ten czas został mi tylko naked, którego i tak mam zamiar się pozbyć jak zdam prawko na samochód. W żaden sposób nie zapominam o motocyklach, więc planuję popracować trochę w wakacje, trochę odłożyć (choć paliwo drogie, samochód na wode raczej odpaaada, będzie ciężko). Jak już mówiłem wybiorę coś z trójki: GS500, CB500, XJ600. W tym sezonie bezproblemu jednak mam zamiar pośmigać, ponieważ znajomy ma zamiar kupić drugi motocykl, a drugiego nie chce sprzedać z sentymentu.

Wiem, chaotycznie napisane, ale chciałem dać znak, że zyję. LEWA!