Cześc wszystkim fanom jednośladów, nie będę się może już tak rozpisywał o sobie i o swoich sprzętach, bo umieściłem wszystko w podstronie "O mnie" i "Moje Motocykle".

Widzę już miny niektórych jak czytają, że w sumie to teraz dosiadam tylko 50cm^3, ale wiecie jak jest. Dla niektórych nie będę prawdziwym motocyklistą - i mają rację sporo mi brakuje, ale staram się na tej swojej marnej biegówce wybierac się w dalsze trasy. Postraram się tutaj je opisywac i zdawac relacje.

Całe szczęscie mam zamiar w październiku zacząc prawko (bo można 3 miesiące przed 18nastymi urodzinami). No czyli do czerwca 2011 planuje je skończyc. Co potem? Dosiadałem w swoim życiu mało motorów, jedynie z jawą jestem bardziej obeznany, bo rzadko, ale przejadę się na niej;tak poza tym to masa 125, moja była honda, a największe co prowadziłem to Yamaha XJ 650 - klasowy sprzęt i o dziwo żyję. Według mnie wystarczy trochę więcej niż odrobina wyobraźni i można jeździc, żeby nie było nikomu nie polecam na swój pierwszy moto jakiegoś litra, ale 500 czemu nie ? Tak więc postanowiłem sobie, że gdy zrobię te prawko i uda mi się nazbierac tyle hajsu od razu sobie go zakupie, nie w żadnej owiewce ze ścigacza czy w wersji F tylko po prostu dobrego E - ahh te nakedy i ich wygląd.

Może wrócmy do mojego kingwaya naked'a - wiem nazwa odstrasza; pierwsza myśl chiński szajs, też tak miałem, ale chciałem na czymś jeździc, fundusze 3 000zł więc musiałem decydowac i powiem wam, że dobrze wybrałem. Jedyne co mnie denerwuje to brak mocy i trochę przekładnia, reszta ok. Wybieram się nim na zloty do Chudowa(śląskie) w każdy czwartek staram się byc, a i w małą trasę też nim się zabrałem 97km po dalszych okolicach.

Może nie jest to dużo, ale jeźdzę codziennie i bezawaryjnie w 2 miesiące nieco ponad 1000km nabite.

Jutro postaram się wrzucic foty i ogarnąc tego bloga.

Do zobaczenia, szerokości życzę!