25.07.2010 14:33
Od 50ccm do 500ccm.
Elektryka cd.
Niestety naked jeszcze nie odzyskał swej sprawności, a nawet można powiedziec, że jego stan uległ pogorszeniu. W poprzedniej notce mówiłem o kablu, który był przetarty, niestety jego wymiana nic nie dała. Przez trzy dni szukałem przebicia idąc po kablach przy okazji czyszcząc styki, sprawdzałem najmniejsze uszkodzenie kabli i nic ... Dodatkowo najeżdżając na dziury traciłem kolejne funkcje elektryczne, aż po utratę iskry. Swoją drogą zabawne było to, że gdy wrzucałem prawy migacz, kontolka paliwa skakała jak opętana od dołu do góry. Wynikło z tego tylko to, że we wtorek powinien do mnie zawitac elektryk, ciekawe co stwierdzi, bo według mnie to przebicie, ale nie potrafię go zlokalizowac, a jeszcze ciekawsze jest to ile mnie za tą "przyjemnośc" skasuje.
Prawko.
Niestety odwiedzając kilka dni temu stronę internetową OSK w którym chce zapisac się na prawko cena prawa jazdy A+B poszybowała w górę i jest raczej poza moim zasięgiem. Tak więc postanowiłem, że samochód może spokojnie poczekac, a pasja nie - nie można jej zaniedbywac, cały czas trzeba ją kształcic. Czyli w październiku zapisuję się na kurs, później dosiadam Suzuki GN, a na wiosnę zrobię wszystko, aby miec te prawko, a drugiej kolejności kupic sobie wymarzone moto.
Finanse.
Żeby kupic moto trzeba miec za co, postanowiłem zrobic sobie małą analizę finansów. na dzień dzisiejszy realna suma do uzbierania na kwiecień to 3 500zł, czyli za mało, a muszę jeszcze doliczyc sobie koszt kasku i odzieży ochronnej albo nie wiecie co!? Będę jeździł w dresie z adidasa :]. Tak czy owak mam plan, w tym planie finansowym nie liczyłem tak bardzo poważnie Świąt, moich urodzin (i to nie byle jakich, bo 18) oraz Wielkanocy. Dodatkowa myśl jaka przeszła mi przez głowę to poproszenie Św. Mikołaja o przynajmniej jedną cześc odzieży ochronnej - zawsze to podreperuje mój budżet, a gdy już wyląduje na tym słupie/drzewie to nie będą gadali, że byłem źle ubrany. Myślę, że za te 4 000zł kupie już swój wymarzony sprzęt.
Co na pierwszy ogień?
Tutaj dużo nie zastanawiałem się, chociaż nie powiem, że nie miałem żadnych wątpliwości. Padło na Suzuki GS 500E i sądzę, że to dobry wybór. Ostatnio z nudów przestudiowałem wszystkie artykuły, komentarze i filmiki na YT na jego temat (wczoraj nawet godzinny z regulacją zaworów). Nie mam lęku przed maszyną, przed glebą, największy lęk mam co do sytuacji kupna. Co? Nie rozumiem? Już tłumacze po prostu nie chce zakupic sprzętu po 11 szlifach, z krzywą rama, w którym olej był wymieniany przez 4 właściciela, a sam teraz zostanę 9. Wiem nie mogę się też za dużo spodziewac, bo w sumie te 4 000zł to niezbyt wygórowana cena, ale też nie muszę brac przez przypadek jakiegoś padła. Wiem, wiem powiecie jedź ze znajomym mechanikiem - ok, tak zrobię, ale i tak nie wiem czy mam jakieś kompleksy czy coś, boję się tego.
No nic to na dzisiaj tyle, jak są jakieś błędy to nie bijcie mnie, przez touch pada dwukrotnie przeskoczyłem na inną stronę, a co z tym idzie wymazała mi się notka.
Pozdrawiam.
Komentarze : 9
Dobrze jest znaleść sie wsród ludzi, którzy klekocą tak samo! Niech to nam nigdy nie minie! Pozdrawiam i życze szerokosci
Hah, miałem podobne wątpliwości co Ty. Także chciałem kupić GSa nawet się za takowym rozglądałem i kupiłem.... GPZ 500 S bo był blisko, od znajomego, tanio i jestem szczęśliwy ;) teraz tylko walczę aby doprowadzić go do stanu prawie idealnego i śmigać w trasy nie martwiąc się, że coś mi padnie w czasie podróży. Życzę powodzenia w zdawaniu prawka i poszukiwaniach pierwszego prawdziwego motocykla. Ahhh, pamiętam jak ja się podniecałem będąc w Twojej sytuacji ;P
alepszy dresik z adidasa niz mialbys jezdzic np rowerem :) na stroj spokojnie dozbierasz w trakcie uzytkowania motorku ;p wpis fajny, dobrze sie czytalo, czekam na kolejne:)
a zapomnialem dodac "a gdy już wyląduje na tym słupie/drzewie to nie będą gadali, że byłem źle ubrany" "to nie beda..." mieli co zbierac ;p nikomu tego nie zycze
nawet nie moge sobie wyobrazic jak ludzie moga pisac takie rzeczy nawet w zartach :S :(
pozatym wpis spoko :)
ja swoj kombinezon kupilem za czasow kiedy jezdzilem 125, jak bylem w pelni ubrany zdalem prawko, a co po tym ? zastanawianie sie jaki motor - kazdy ma taki problem, u mnie na szczescie nie bylo tak trudno bo nabylem motocykl ktory mi sie wymazyl na samym poczatku czyli naked hornet 600 f :)
pozdrawiam
Miałem podobnie. Od zdania prawka do kupna motocykla minęło 10 miesięcy. Po drodze kask, kurtka, spodnie, buty, rękawice... No i moto. Jednak to trochę kosztuje ;). Też wybrałem GS-a. I jestem zadowolony. Pozdrawiam.
Eh, mam podobny problem... Fajnie jak uda się szybko zdać prawko, ale co dalej? Zanim kupię moto + całą wyprawkę, minie co najmniej rok :( "Niestety" nie mieszkam już z rodzicami, a utrzymanie w Kraku troszkę kosztuje :) Staram się jednak zaciskać pasa kosztem innych rozrywek (wspinaczka, squash itd.). Prędzej czy później moto będzie moje! :P Wyliczyłam, że wstępnie potrzebuję ok. 15 tys jeśli wszystko ma być takie, jakie chcę. Ale nie ukrywam, że może nie wytrzymam i kupię coś tańszego + używane ciuchy z niższej półki - się okaże :D Trzymam kciuki za naprawę i realizację celów :)
Jak to mawiają kto szuka, nie błądzi. Chyba każdy kupujący motocykl używany (niezależnie od posiadanego budżetu) najbardziej boi się niewiadomego. W zasadzie to nie ma się czemu dziwić wszak niewielu sprzedających podaje stan faktyczny swojego pojazdu, a w wielu ogłoszeniach pojawia się tytuł "igła" :) Pozostaje tylko trzymać mocno kciuki i uwierzyć, że pośród sterty ofert wypatrzysz tego swojego, wymarzonego GS'a :)
Hej! Dobrze mi się czytało Twój wpis, bo z mojej perspektywy sprawa wygląda bardzo podobnie. Też chciałbym po zdaniu prawka, kupić sobie pierwszy motocykl i dokładnie też myślałem o GS500 i to jeszcze takim który jest dobry i tani :P. Ale lekko nie ma... Na razie do przyszłego roku nie pozostaje nic innego jak zbierać mamonę. Pozdrawiam i powodzenia! :)
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (7)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)